4 lutego 2014

My head’s under water, but I’m breathing fine

"My head's under water, but I'm breathing fine"
Tak się dokładnie czuję. Żyję - na bezdechu. Kolejna przypadłość Au Pairs jak sądzę...

Bądź jak to niektórzy mówią 'Au Poor' hehe

W środę tak jakoś wyszło, że stuknęło mi lat DWADZIEŚCIA i jestem już stara! Muszę przyznać, że moja rodzinka - tu jak i w Polsce oraz przyjaciele bardzo o mnie zadbali - DZIĘKUJĘ.
Pierwszy raz swoje urodziny obchodziłam aż 33 godziny! Zaczęły się one już 28 stycznia, o godzinie 15 czasu kalifornijskiego - które uczciłam mrożonym jogurtem z moimi maluchami :) Pierwsze życzenia, życzonka, wieczorem Skype z mamą <3 Po przebudzeniu czekała na mnie mała niespodzianka w kuchni


Torcik, kwiatki i baloniki :) Potem Skype z rodzinką i wspaniały wspomnieniowy filmik od moim małych kuzynek (DZIĘKUJĘ jeszcze raz!). Po południu dzieci wróciły z gimnastyki z bukietem róż i kartką urodzinową 


Niby pracowałam od 12 do 20 ale nie pracowałam wcale. Hostka była w domu, oprócz tego, że z maluchami ciągle się bawiliśmy, ona czuwała i nic nie musiałam robić. Po 16 wyruszyliśmy na kolację- nie chcieli mi powiedzieć gdzie jedziemy (spodziewałam się, że jedziemy do McDonalda na Happy Meal - co by się zgadzało z ich poczuciem humoru xd) i pojechaliśmy do Meksykańskiej restauracji 'z niespodzianką'. I niespodzianka była! Po kolacji podeszła do nas obsługa śpiewając mi sto lat z deserem i Sombrero (Meksykański kapelusz). Wróciliśmy do domu na torta i lody - było super :) Przyjechała Sofia z kolejnym balonem, babeczkami i prezentem <3 i pojechałyśmy do Cheesecake Factory - kolejne prezenty :O W The Cheesecake Factory w dzień Twoich urodzin obsługa też przychodzi i śpiewa Ci sto lat, więc dziewczęta nie omieszkały wspomnieć iż się starzeję.. haha! Wyszło śmiesznie bo nie dość, że 'HAPPY BIRTHDAY JOANNA' napisali na nie moim serniczku, to zaśpiewali mi sto lat kończąc "Happy Birthday dear Becka" - na szczęście mamy to udokumentowane :) 



Ostatnie minuty swoich urodzin spędziłam relaksując się w wannie.. - UDANY DZIEŃ. W sobotę reszta moich kochanych dziewczyn zabrała mnie na kolacje do Włoskiej restauracji, a potem pojechałyśmy do Jojo na winko, gdzie przyszykowały dla mnie niespodziankę - Giorgia upiekła torta <3 

tadam

ja na właściwym miejscu :D

Dostałam od niej też balonika 'baby girl' który definitywnie miał służyć na baby shower ale Giorgia myślała, że to 'bday girl' i tak oto heh :) Także cudowny dzień!
Dostałam wspaniałe prezenty, między innymi: naszyjnik, kolczyki, bransoletki, książkę na monety które zbieram (wraz z brakującymi), perfumy, kremy, kremiki, mgiełki, kartę podarunkową, słodycze naturalnie, pełno kartek, kwiatów i balonów - DZIĘKUJĘ OGROMNIE <3 

To wszystko pozwoliło mi zapomnieć na trochę o wszystkich tęsknotach, smutkach, rozczarowaniach i poczułam się jak w domu - z dbającą rodziną. 

No ale na długo o smutkach zapomnieć nie można :] eh to au pairowe życie.. 

Co się u mnie wcześniej działo? 

Tydzień inny ale jak każdy inny, zabawa, zabawa, więcej zabawy <3 Herbatki rano z Jojo, playdatey z Ewą i Sofią, słońce, dużo słońca :)


no i szczeniaczki...



już nie takie małe <3 chodzą, bawią się, gryzą, domagają głaskania. 

W ostatni piątek wybrałam się z Eyal i Sofią do San Jose na Polską imprezę - ludzie z Polski, gołąbki, faworki, same pyszności - impreza bardzo udana, haha! I poznałam nowe au pair...



Z którymi to w niedzielę spotkałam się w San Francisco!

dzień rozpoczęłyśmy od wspaniałego Pier 39

mini donut <3

CALIFORNIA LOVE <3



foczki <3

Dolores Park


My Swedish girl <3 - tak ludzie się tam opalają hehe

Palace of Fine Arts Theatre

ja... xd


selfie musi być

Painted Laidies

już kwitną drzewka w Californii :)

po drodze z Golden Gate Park, GPS wywiózł nas na San Francisco National Cementary

no i Chinatown
A potem obiadek na Union Square :)
_____________________________________________

Co jeszcze?
W ten piątek wybrałyśmy się na rollerskating! :D





Szczerzę muszę przyznać że mi się podobało :D

Walentynki w USA xd

sleepover

A w sobotę 'wspięłyśmy się' na Mount Diablo

blisko nieba <3


a w Niedzielę widziałam trzeci raz deszcz w Kalifornii!


To i tyle! 
I tak już za długo wyszło... 
Muszę pisać regularnie bo potem takie smoki olbrzymie posty wychodzą. 


Tak na koniec: John Legend - All of me

Trzymajcie się,
J.

16 komentarzy:

  1. tych dobroci, i ode mnie jeszcze wszystkiego najlepszego, korzystaj tam ile się da i wróć do Polski bogatsza o nowe doświadczenia ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja też (spóźniona, ale jednak!) życzę Ci wszystkiego najlepszego! Korzystaj z tego co tam masz, bo czas szybko leci, i ani się obejrzysz, a będziesz z powrotemw Pl.

    Co do posta - pięknie tam u Ciebie! A jakie śliczne bukiety dostałaś! Ach, to chyba były baaardzo udane urodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielbię czytać Twoje posty! Codziennie tutaj zaglądam by jakiegoś nie przeoczyć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Spóźnione, ale szczere! Wszystkiego najlepszego, żebyś spełniała swoje marzenia, była szczęśliwa <3 Miałaś cudowne urodziny ;) Ahhh zazdroszczę Ci tej Kalifornii <3 Ale mam nadzieję, że i ja niedługo wyruszę w taką podróż ;) Tylko nie wiem czy klasyczna au pair czy EduCare.. Chciałabym iść tam na studia, ale również chce zwiedzać, odpoczywać i szaleć ;D nie wiem co robić! Które wybrać..

    OdpowiedzUsuń
  5. U Was kwitną kwiaty, w New Jersey burze śnieżne (:
    urodziny naprawdę musiały być udane - i zgadzam się z Tobą, pisz częściej!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Sto lat! Współczuję Ci trochę tej tęsknoty... Hm. Nawet cmentarz w USA wygląda przepięknie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej! Wszystkiego Najlepszego ;)
    Z jakiego biura wyjechałaś? ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. No to i ode mnie wszyyyyystkiego najlepszego!!
    Super zdjecia :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej:) Za rok tez mam zamiar wyjechac jako au pair :) Ale mam do Ciebie takie inne pytanie :) Jesli Ty wracasz do domu pod koniec sierpnia, to od kiedy Twoja rodzina zacznie szukac nowej au pair ? Bardzo prosze o odpowiedz, pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w tym roku chce wyjechac lipiec sierpien xD Ale tez sie chetnie dowiem kiedy Twoja Host Rodzinka zacznie szukac nowej Au Pair :-)

      Usuń
    2. 26 sierpnia kończę program a od kiedy moja rodzinka będzie szukać au pair to nie mam pojęcia - jeśli będą szukać w ogóle :)

      Usuń
  10. Witam :) Czy ty masz wolne weekendy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdy tydzień jest inny ale przeważnie mam weekendy wolne :)

      Usuń
  11. Hej ;p Chodzisz na zajecia na jakis uniwersytet? bralas jakis kurs??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie zaczęłam szkołę - na kurs English as Second Language i na UC Berkeley robię kurs Instructional Strategies - nauczanie :)

      Usuń
  12. po przeczytaniu Twoich notek, smucę, tęsknię i cieszę się razem z Tobą.
    Uwielbiam Cię czytać i patrzeć na Twoje zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń