27 czerwca 2014

just. want. to. be. home. część 1.

Helooooooo,

Jakoś tak wyszło że miesiąc notki nie było, ale jak to?

W zeszła sobotę moja Amerykańska rodzinka wybyła na wakacje, dając mi tym samym dwa tygodnie ciszy i spokoju. Co się idealnie składa, ponieważ Jojo z Serbii też miała w tym czasie wolne a po 10 dniach wróciła do domu :( Ale miałyśmy czas dla siebie i ogólny chillax :)

Dwa tygodnie wolnego i nie wiem jak to się stało ale nie było chwili żeby napisać posta...
Ale ok ok, nadrabiam!
Ostatnie tygodnie:

Trzy tygodnie temu w piątek po pracy, zapakowałam się do autobusu, który całą noc wiózł mnie do Los Angeles a taaaaam...

(wielka jestem na tym zdjęciu jak smok wawelski xd)

Spędziłam sobotę i niedzielę w Universal Studios: 




Simpsonowie

Po wizycie w Jurassic Park - trochę mokro

świetne przedstawienie z filmu Wodny Świat

najpiękniej wyrzucone 15$ w życiu, bo ileż można tego zjeść? xd
no ale spróbować musiałam - tak popularna, noga indyka.

Universal City Walk

ja z Patrickiem <3


Pierwszy dom strachów który mnie tak naprawdę wystraszył

Ogólnie Disneyland dużo bardziej mi się podobał ale Universal też mega - Universal Tour czyli wycieczka po miejscach gdzie kręcone były sceny z różnych filmów i seriali była mega! Byłam na osiedlu Wisteria Lane z Gotowych na Wszystko, w miasteczku z Grinch świąt nie będzie, plan z Wojny Światów, Powrót do przyszłosci, Jurassic Park, King Kong czy po planie serialu CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas - który jest kręcony w Los Angeles :)


A po Universal szwędałam się trochę po okolicy, bo jak się okazało hostel zabookowałam sobie na Walk of Fame - czyli tej popularnej ulicy 'z gwiazdkami'

powinnam mieć tam swoją gwiazdę za niedługo :D

Bey <3






z Oskarem hehe

Nie wiem o co chodzi ale wszyscy robili sobie zdjęcia z tym samochodem. 
Akurat w tą sobotę wszystkie 'fancy' samochody jeździły po Hollywood Boulevard, wliczając w to te wszystkie śmieszne samochody, które podnoszą się i opadają na oponach 'skacząc' :D

Cóż jeszcz? 4 tygodnie temu moja hostka ukończyła studia wiec miałam widzieć to znane z filmów graduation, z czarnymi szatami i czapkami oraz wyczytywaniem każdego i 300 stopniami w słoncu -.-




Post robi się nieco za długi więc rozkładam na dwie części :D
Do usłyszenia za chwilę
J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz