Właśnie wróciliśmy z Disneylandu! Było suuuuuper mega zabawnie, przeszłam chyba ze 100 kilometrów, ugotowałam się na twardo i drugi z 4 Disneylandów ZALICZONY (nienie, nie to żeby marzyło mi się odwiedzić wszystkie) Moi hości jeżdżą tam 3 razy w roku i NAPRAWDĘ nie wiem co oni tam robią haha W Disneylandzie w Paryżu byłam jeden dzień i było wystarczająco dużo czasu żeby zobaczyć wszystko... W Los Angeles byliśmy 4 dni, co prawda z dwoma maluchami które nie mogą wejść na big rides, a tych 'średnich' atrakcji jest multum więc... NIE WIEM CO CHCIAŁAM NAPISAĆ haha..... A no, piątek miałam off tak co by mieć możliwość zaliczenia wszystkich szalonych atrakcji w obydwóch parkach (Disneyland i Disney California Adventure Park naprzeciwko) - zaliczyłam! Ale i tak bardziej podobały mi się te 3 dni spędzone na tych różnych średnich wypierdkach z maluchami i hostami <3 Podsumowując - jeśli nie masz małego dziecka to jeden dzień Ci starczy na zobaczenie wszystkiego!
Wczoraj wieczorem pracowałam - mianowicie zostałam w nocy z maluchami w hotelu (Disneyland otwarty jest do 12) i jak hości wrócili to utwierdzili mnie jeszcze bardziej w przekonaniu że wiedzą jak się bawić... haha
Większość foteczek mają hości na aparacie, a tu kilka z mojego fona
Los Angeles - widok z highway |
'Grand Canyon' w świecie 'Cars' |
Jedna z foteczek na której jestem sama hehe - ja w świecie Buzz'a! |
W zeszłym tygodniu była u nas moja CC aby podpisać umowę (?) wiążącą nas i potwierdzającą, że wiemy o swoich prawach i obowiązkach. CC musiała omówić parę spraw i był temat przyszłej au pair, jak to będzie wyglądać jak będę wyjeżdżać i mi się zakręciła łezka... Smutno mi na myśl o tym, że przyjedzie jakaś nowa au pair i moje maluchy też ją pokochają, a ja będę musiała wracać :( Nie wyobrażam sobie teraz tego, a co dopiero będzie po roku! Definitywnie to MOJA host family!
Maluchy dalej przesłodkie, tulą się jak pierwszego dnia, zabawom nie ma końca! Teraz z perspektywy czasu widzę, że początkowo mnie testowali ale już wiedzą kto tu rządzi hehe i każdego dnia jest jeszcze lepiej! Moi hości mają super podejście do dzieci i ten miesiąc dużo mnie nauczył, też na przyszłość, jak radzić sobie w różnych sytuacjach. Nie żeby to głupio zabrzmiało (mamo xd) ale już bym chciała być +10 lat do przodu i mieć swoje szkraby (powtarzam: +10 lat!)
Moi hości są razem od 16 roku życia, każdego dnia widzę multum miłości, utwierdzającej mnie w tym że to możliwe! Kochać każdego dnia mocniej. Dają mi siłę, to tylko rok, tylko ocean, tylko chwila. Więc jakby ktoś jeszcze chciał mnie sprowadzić na ziemię to niech się pocałuje xd bardzo lubię moje niebo jak i tam, tak i tu <3 znalazłam kawałek siebie!
Dziś jest 29, co oznacza, że jestem z moją rodzinką już miesiąc! Dokładnie miesiąc temu 4 uśmiechnięte buzie przywitały mnie gorąco na lotnisku iiiiii cały czas są tak samo uśmiechnięte! Jest super. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszej rodzinki. No nawet nie marzyłam, że bedzie tak super! Jadę samochodem, biegnę, czy po prostu siedzę przy basenie pijąc herbatę i nagle zdaje sobie sprawę - ja serio tu jestem! I serio serio nie mogę w to uwierzyć! I serio serio zawsze wierzyłam, że to wszystko będzie tak idealne ale jak ktoś by mi pół roku temu powiedział, że właśnie w tej sekundzie będę pić herbatę TU, prawdopodobnie bym nie uwierzyła! Tak więc podziękowaliśmy sobie dziś za pierwszy wspólny miesiąc, a ja jestem pewna że wszystko będzie dobrze :)
Kończę bo nie pamiętam co chciałam napisać xd a jestem mega zmęczona i pisze wszystko o niczym i nic o wszystkim.
Buziaki!
J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz